- Wprowadzenie – dlaczego warto odwiedzić Muzeum Narodowe w Warszawie
- „Bitwa pod Grunwaldem” – Jan Matejko
- „Stańczyk” – Jan Matejko
- „Babie lato” – Józef Chełmoński
- „Kuropatwy” („Partridges”) – Józef Chełmoński
- „Żydówka z pomarańczami” – Aleksander Gierymski
- „Portret damy” – Anna Bilińska-Bohdanowiczowa
- „Śmierć Barbary Radziwiłłówny” – Józef Simmler
- „Widok Warszawy z tarasu Zamku Królewskiego” – Bernardo Bellotto (Canaletto)
- „Madonna z Dzieciątkiem, św. Janem Chrzcicielem i aniołem” – Sandro Botticelli
- „Bitwa pod Orszą” – malarz z kręgu Lukasa Cranacha Starszego
- „Dziwny ogród” – Józef Mehoffer
- „Murzynka” – Anna Bilińska-Bohdanowiczowa
- „Gitarzysta” – Jean-Baptiste Greuze
- „Antibes – Ranek” – Paul Signac
- „Pory roku. Lipiec–Sierpień (Korowód III – z krową)” – Zofia Stryjeńska
- Zakończenie – największe skarby malarstwa w jednym miejscu
- 📍 Atrakcje w okolicy
- 🔗 Artykuły podobne tematycznie
- 🔥 Najpopularniejsze artykuły w ostatnim tygodniu
- 💬 Opinie
Wprowadzenie – dlaczego warto odwiedzić Muzeum Narodowe w Warszawie

Muzeum Narodowe w Warszawie to prawdziwa skarbnica sztuki, w której każdy znajdzie coś dla siebie. W jego zbiorach znajduje się ponad 800 tysięcy dzieł – od starożytnych zabytków, przez średniowieczne poliptyki, aż po obrazy największych mistrzów malarstwa polskiego i europejskiego.
Już od progu czuć, że to miejsce ma w sobie niepowtarzalną atmosferę – przestrzeń, gdzie historia spotyka się z pięknem, a sztuka ożywa na oczach odwiedzających. Tu można podziwiać arcydzieła Jana Matejki, Józefa Chełmońskiego czy Aleksandra Gierymskiego, a obok nich zachwycać się pracami mistrzów światowego formatu, takich jak Sandro Botticelli, Paul Signac czy Jean-Baptiste Greuze.
Wizyta w Muzeum Narodowym to nie tylko lekcja historii sztuki, ale także emocjonujące doświadczenie – możliwość przeniesienia się w czasie, odkrywania historii zaklętej w farbach i płótnie oraz poczucia dumy z bogactwa polskiej kultury.
„Bitwa pod Grunwaldem” – Jan Matejko

To jedno z najbardziej monumentalnych dzieł polskiego malarstwa, namalowane przez Jana Matejkę w 1878 roku. Ogromne płótno o wymiarach ponad 4 metry wysokości i 9 metrów szerokości przenosi widza prosto w wir bitwy, która rozegrała się 15 lipca 1410 roku.
Matejko uchwycił moment kulminacyjny starcia wojsk polsko-litewskich z zakonem krzyżackim – dramatyczną scenę śmierci wielkiego mistrza Ulricha von Jungingena. Widzimy tu również króla Władysława Jagiełłę, stojącego dumnie w tle, oraz księcia Witolda, który prowadzi szarżę.
Obraz zachwyca bogactwem szczegółów – od połyskujących w słońcu zbroi, przez wyraziste emocje na twarzach wojowników, aż po dynamiczny układ postaci, który sprawia, że cała scena niemal „ożywa” przed oczami zwiedzającego.
„Bitwa pod Grunwaldem” stała się symbolem zwycięstwa i siły narodu, a także jednym z najważniejszych świadectw sztuki historycznej XIX wieku. Dziś jest to obraz, obok którego nikt nie przechodzi obojętnie – i jedno z największych arcydzieł, jakie można zobaczyć w Muzeum Narodowym w Warszawie.
„Stańczyk” – Jan Matejko
🌆 Chcesz zobaczyć Warszawę z góry?
👉 Punkty i tarasy widokowe w Warszawie

Na pierwszy rzut oka widzimy błazna – postać w czerwonym stroju, siedzącą samotnie przy stole. Ale „Stańczyk” (1862) to coś znacznie więcej niż zwykły portret dworskiego trefnisia. Jan Matejko stworzył obraz, który stał się symbolem polskich losów i narodowej refleksji.
W tle trwa huczny bal na dworze królowej Bony, pełen muzyki i tańców. Tymczasem Stańczyk – zamiast się bawić – siedzi zamyślony i przygnębiony. Na stole leży list informujący o utracie Smoleńska. To chwila, w której błazen staje się jedynym naprawdę świadomym człowiekiem wśród bawiącej się elity.
Matejko nadał swojej postaci głęboko ludzkie emocje: zmęczenie, troskę, świadomość upadku państwa. Dzięki temu obraz zyskał ogromną siłę symboliczną. „Stańczyk” to nie tylko scena historyczna – to uniwersalna opowieść o samotności człowieka, który widzi więcej niż inni.
Dziś ten obraz przyciąga w Muzeum Narodowym tłumy widzów. W jego spojrzeniu każdy odnajduje coś innego: refleksję nad historią, zadumę nad losem narodu albo po prostu przejmujący portret człowieka, który śmieje się ostatni – i najgorzej się bawi.
„Babie lato” – Józef Chełmoński

Na tym obrazie z 1875 roku Józef Chełmoński uchwycił coś niezwykle ulotnego – poetycki nastrój jesiennego poranka na polskiej wsi. Na tle rozległego pejzażu widzimy młodą dziewczynę w białej sukni, idącą przez pole, która bawi się unoszącą się w powietrzu pajęczyną – tytułowym babiem latem.
Kompozycja jest pozornie prosta, ale kryje w sobie głęboką symbolikę. Dziewczyna, zapatrzona w pajęczą nić, wydaje się zawieszona między światem realnym a marzeniem. To obraz o przemijaniu i kruchości chwili, o tej szczególnej porze roku, gdy lato powoli ustępuje jesieni.
Chełmoński słynął z niezwykłej umiejętności oddawania atmosfery polskiego krajobrazu. Tutaj natura staje się nie tylko tłem, ale pełnoprawnym bohaterem dzieła – rozświetlona słońcem, lekko zamglona, pełna melancholii.
„Babie lato” to jeden z tych obrazów, przed którymi odwiedzający Muzeum Narodowe zatrzymują się na dłużej. Dzieło urzeka prostotą i poezją codzienności, pokazując, że prawdziwe piękno kryje się w chwilach najbardziej zwyczajnych.
„Kuropatwy” („Partridges”) – Józef Chełmoński
🧭 Odkrywaj Warszawę kulturalnie i… za darmo
👉 Top 10 – darmowe muzea w Warszawie

Józef Chełmoński był mistrzem w uchwyceniu polskiej natury w jej najprostszej, a jednocześnie najbardziej przejmującej odsłonie. Obraz „Kuropatwy” z 1891 roku to tego najlepszy przykład. Na płótnie widzimy niewielkie stadko ptaków, skulonych wśród śnieżnej, zimowej pustki.
Kompozycja jest z pozoru skromna – brak tu ludzi, ruchu czy dramatycznych wydarzeń. A jednak Chełmoński potrafił sprawić, że ten widok staje się niezwykle poruszający. Kurczące się kuropatwy symbolizują kruchość życia, a bezkresna biel wokół nich oddaje surowość i ciszę zimowego krajobrazu.
Obraz jest pełen realizmu: artysta wiernie oddał fakturę śniegu, szarość zimowego nieba i delikatne cienie, które tworzą atmosferę chłodu i spokoju. To dzieło pokazuje jego niezwykły talent do łączenia prostej sceny przyrodniczej z głębokim ładunkiem emocjonalnym.
„Kuropatwy” stały się jednym z najbardziej cenionych obrazów Chełmońskiego i należą do prawdziwych skarbów Muzeum Narodowego w Warszawie. To przykład, jak w niewielkiej scenie przyrody można zawrzeć poetycką opowieść o życiu, przetrwaniu i pięknie natury.
„Żydówka z pomarańczami” – Aleksander Gierymski

To jedno z najbardziej poruszających dzieł Aleksandra Gierymskiego, namalowane około 1880 roku. Obraz przedstawia starszą, zmęczoną kobietę z koszem pełnym pomarańczy, stojącą na tle warszawskiej ulicy. Jej zgarbiona sylwetka, przygaszony wzrok i ubogie ubranie kontrastują z żywymi kolorami owoców, które trzyma w rękach.
Gierymski był mistrzem realizmu i potrafił z niezwykłą wrażliwością oddać prawdę codziennego życia. Nie idealizował swojej bohaterki – ukazał ją taką, jaka była: zmęczoną losem, pełną godności, a jednocześnie naznaczoną trudami egzystencji.
„Żydówka z pomarańczami” to nie tylko obraz, ale także społeczny komentarz. Gierymski zwrócił uwagę na tych, których w XIX-wiecznej Warszawie często ignorowano – biednych handlarzy i ludzi z marginesu społecznego. Dzięki temu dzieło stało się symbolem jego wrażliwości i odwagi w podejmowaniu tematów niewygodnych.
Dziś obraz porusza równie mocno, jak w czasach artysty. W Muzeum Narodowym zatrzymuje wzrok widzów, zmuszając do refleksji nad człowieczeństwem, losem i codziennym zmaganiem się z życiem.
„Portret damy” – Anna Bilińska-Bohdanowiczowa

Anna Bilińska-Bohdanowiczowa była jedną z pierwszych polskich malarek, które odniosły międzynarodowy sukces. Jej „Portret damy”, znajdujący się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, to przykład niezwykłej wrażliwości i mistrzostwa artystycznego.
Obraz przedstawia elegancką kobietę w czarnej sukni, siedzącą na tle ciemnego, neutralnego tła. Kompozycja jest pozornie prosta, ale niezwykle sugestywna – cała uwaga skupia się na twarzy modelki i jej spojrzeniu. Widać w nim powagę, dumę i pewną tajemniczość, które nadają dziełu głębię psychologiczną.
Bilińska słynęła z tego, że potrafiła uchwycić indywidualność portretowanej osoby, unikając schematów i idealizacji. Zamiast tworzyć wyłącznie dekoracyjne wizerunki, starała się oddać prawdziwy charakter swoich modeli. W „Portrecie damy” widzimy więc nie tylko piękno zewnętrzne, ale też wewnętrzną siłę i osobowość przedstawionej kobiety.
Dzieło to należy do najważniejszych prac artystki i jest jednym z klejnotów kolekcji warszawskiego muzeum. To portret, który pokazuje, że malarstwo może być nie tylko sztuką oddania podobieństwa, ale także oknem do duszy człowieka.
„Śmierć Barbary Radziwiłłówny” – Józef Simmler
🎢 Weekend z dziećmi w stolicy?
👉 Top 10 – atrakcje dla dzieci w Warszawie

To jedno z najbardziej wzruszających dzieł malarstwa polskiego XIX wieku, namalowane przez Józefa Simmlera w 1860 roku. Obraz przedstawia ostatnie chwile Barbary Radziwiłłówny, ukochanej żony króla Zygmunta Augusta, która zmarła młodo na skutek choroby.
Na płótnie widzimy królową leżącą na łożu śmierci, otoczoną delikatnym światłem, które podkreśla jej bladość i kruchość. U stóp łoża klęczy pograżony w rozpaczy Zygmunt August, trzymający rękę umierającej żony. Obok stoją postacie dworu, których twarze maluje smutek i bezsilność.
Simmler, znany z mistrzostwa w oddawaniu emocji, stworzył dzieło o niezwykłej sile wyrazu. To obraz nie tylko o miłości i cierpieniu, ale także o ludzkiej kruchości i nieuchronności śmierci. Subtelna kolorystyka i realistyczne detale nadają scenie intymność, dzięki której widz czuje, jakby uczestniczył w tym dramatycznym momencie.
„Śmierć Barbary Radziwiłłówny” od lat wzrusza kolejne pokolenia oglądających. To przykład malarstwa, które łączy historię, emocje i piękno, sprawiając, że obraz na długo pozostaje w pamięci.
„Widok Warszawy z tarasu Zamku Królewskiego” – Bernardo Bellotto (Canaletto)

Bernardo Bellotto, znany jako Canaletto, był nadwornym malarzem króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i jednym z najwybitniejszych twórców wedut – panoram miast. Jego „Widok Warszawy z tarasu Zamku Królewskiego” to nie tylko dzieło sztuki, ale również bezcenny dokument historyczny, dzięki któremu możemy zobaczyć, jak wyglądała stolica w XVIII wieku.
Na obrazie ukazano Warszawę widzianą z perspektywy królewskiego zamku – widać tu rozległy pejzaż miasta, Wisłę, mosty i charakterystyczne budowle. Bellotto słynął z niezwykłej precyzji, dlatego jego dzieła przez wieki służyły nawet jako źródło przy rekonstrukcji Warszawy po II wojnie światowej.
„Widok Warszawy z tarasu Zamku Królewskiego” zachwyca dbałością o detal, światłem i przestrzenią, które nadają scenie realistyczny, a zarazem malowniczy charakter. Patrząc na płótno, mamy wrażenie, że stoimy na zamkowym tarasie i obserwujemy tętniące życiem miasto sprzed ponad dwóch stuleci.
Dziś to jedno z najważniejszych dzieł w Muzeum Narodowym w Warszawie, łączące w sobie piękno sztuki i wartość historycznego świadectwa.
„Madonna z Dzieciątkiem, św. Janem Chrzcicielem i aniołem” – Sandro Botticelli

To jedno z najcenniejszych dzieł sztuki włoskiego renesansu znajdujących się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Sandro Botticelli, mistrz związany z Florencją i kręgiem Medyceuszy, namalował ten obraz pod koniec XV wieku.
Na płótnie widzimy Maryję z Dzieciątkiem Jezus, któremu towarzyszy mały św. Jan Chrzciciel oraz anioł. Kompozycja jest harmonijna i pełna subtelności, a twarze postaci emanują spokojem i ciepłem. Typowe dla Botticellego są delikatne linie, miękkie modelowanie i elegancja gestów, które nadają dziełu ponadczasową lekkość.
To nie tylko przedstawienie religijne, ale także przykład idealnego piękna renesansowego, w którym sacrum łączy się z humanistycznym spojrzeniem na człowieka. W obrazie Botticellego łatwo dostrzec jego niezwykłą umiejętność łączenia duchowości z poetyckim nastrojem.
„Madonna z Dzieciątkiem, św. Janem Chrzcicielem i aniołem” to prawdziwa perła warszawskiej kolekcji – dzieło, które przenosi widza w świat włoskiego quattrocenta i pozwala obcować z mistrzostwem jednego z największych artystów w historii sztuki.
„Bitwa pod Orszą” – malarz z kręgu Lukasa Cranacha Starszego

To niezwykłe dzieło powstało około 1524 roku i należy do największych skarbów średniowieczno-renesansowej kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie. Obraz przedstawia bitwę pod Orszą z 1514 roku, w której wojska polsko-litewskie pokonały liczniejszą armię moskiewską.
Płótno zachwyca rozmachem i bogactwem detali – artysta ukazał na nim setki postaci, konie, sztandary i uzbrojenie, tworząc prawdziwą panoramę pola walki. Dzięki niezwykłej precyzji możemy zobaczyć nawet drobne elementy, takie jak herby na tarczach czy stroje żołnierzy.
„Bitwa pod Orszą” jest nie tylko świadectwem militarnego triumfu, ale także unikalnym dokumentem historycznym. To jedno z nielicznych przedstawień bitwy tego okresu w malarstwie europejskim, a przy tym dzieło pełne dramatyzmu i energii.
Obraz od wieków budzi podziw – jego autor pozostaje anonimowy, lecz przypisuje się go warsztatowi Lukasa Cranacha Starszego. Dziś to jedno z najbardziej fascynujących płócien w Muzeum Narodowym w Warszawie, które pozwala zanurzyć się w atmosferze XVI-wiecznej wojny i zobaczyć historię oczami artysty.
„Dziwny ogród” – Józef Mehoffer

To jedno z najbardziej niezwykłych i tajemniczych dzieł polskiego modernizmu, namalowane przez Józefa Mehoffera w 1903 roku. Obraz przedstawia idylliczną scenę – ogród pełen kwiatów, w którym spaceruje żona artysty z kilkuletnim synkiem. Na pierwszy rzut oka kompozycja wydaje się sielankowa, lecz wśród kwiatów dostrzegamy coś zaskakującego: gigantycznego modliszka unoszącego się nad postaciami.
Ten kontrast między pięknem natury a jej groźnym, niepokojącym obliczem nadaje dziełu głębię i symboliczne znaczenie. Mehoffer znakomicie połączył realizm codzienności z atmosferą baśni i tajemnicy, tworząc obraz, który fascynuje widzów już od ponad wieku.
„Dziwny ogród” uznawany jest za manifest symbolizmu w polskim malarstwie. To dzieło o wielowarstwowym znaczeniu – można je odczytywać jako opowieść o rodzinnej harmonii, o sile natury, ale także o jej nieprzewidywalnym i niepokojącym charakterze.
Obraz jest jednym z najczęściej podziwianych eksponatów Muzeum Narodowego w Warszawie. Zatrzymuje widzów na długo – bo każdy, patrząc na „Dziwny ogród”, dostrzega w nim coś innego: piękno, spokój, ale i ukryty cień tajemnicy.
„Murzynka” – Anna Bilińska-Bohdanowiczowa

To jedno z najbardziej znanych dzieł Anny Bilińskiej, polskiej malarki, która zdobyła uznanie także na paryskiej scenie artystycznej XIX wieku. Obraz powstał w 1884 roku i przedstawia młodą kobietę o ciemnej karnacji, ubraną w białą tkaninę, siedzącą na tle neutralnego, ciemnego tła.
Kompozycja jest prosta, ale niezwykle wyrazista. Uwagę przyciąga przede wszystkim twarz i spojrzenie modelki – pełne powagi, godności i subtelnej melancholii. Kontrast między jasną draperią a ciemnym odcieniem skóry postaci podkreśla siłę portretu i nadaje mu monumentalnego charakteru.
„Murzynka” to dzieło, które wykraczało poza ówczesne schematy. Bilińska, jako kobieta-artystka w XIX wieku, sama przełamywała bariery, a jej wybór nietypowej modelki jeszcze mocniej akcentował jej niezależność i odwagę twórczą.
Obraz ten stał się jednym z symboli twórczości malarki i do dziś budzi podziw w Muzeum Narodowym w Warszawie. To portret, który zachwyca swoją prostotą, a jednocześnie skłania do refleksji nad pięknem różnorodności i siłą kobiecej obecności w sztuce.
„Gitarzysta” – Jean-Baptiste Greuze

Jean-Baptiste Greuze był francuskim malarzem XVIII wieku, znanym z portretów i scen rodzajowych pełnych emocji i subtelnych detali. Jego obraz „Gitarzysta” to wyjątkowe dzieło w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, łączące urok muzyki i elegancję epoki rokoka.
Na płótnie widzimy młodego mężczyznę grającego na gitarze. Ubrany w bogaty strój, z delikatnym uśmiechem i lekkim ruchem dłoni, artysta uchwycił go w chwili, gdy muzyka zdaje się unosić w powietrzu. Światło padające na twarz i instrument nadaje scenie intymności i lekkości, a jednocześnie podkreśla kunszt malarski Greuze’a.
Obraz zachwyca realizmem i miękkością pociągnięć pędzla, dzięki czemu wydaje się niemal żywy. To dzieło nie tylko o pięknie muzyki, ale także o radości chwili i uroku codzienności uchwyconej w artystycznej formie.
„Gitarzysta” należy do najcenniejszych zagranicznych obrazów w kolekcji Muzeum Narodowego. Jest przykładem tego, że warszawska galeria nie tylko gromadzi polskie arcydzieła, ale także pozwala obcować z twórczością najwybitniejszych artystów europejskich.
„Antibes – Ranek” – Paul Signac

Paul Signac, francuski mistrz neoimpresjonizmu i współtwórca techniki pointylizmu, pozostawił po sobie dzieła, które zachwycają niezwykłą grą światła i koloru. Jednym z nich jest „Antibes – Ranek” z 1908 roku, należący do kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie.
Na obrazie widzimy francuskie miasteczko Antibes, skąpane w promieniach porannego słońca. Signac zbudował kompozycję z setek drobnych plamek barwnych, które z daleka tworzą harmonijną całość, a z bliska przypominają mozaikę migoczącą energią. To sprawia, że pejzaż zdaje się drgać i pulsować życiem.
„Antibes – Ranek” to przykład sztuki, która nie tylko przedstawia miejsce, ale także oddaje atmosferę chwili – świeżość poranka, ciepło śródziemnomorskiego klimatu i radość obcowania z naturą.
Obraz Signaca w Muzeum Narodowym to prawdziwa perła malarstwa europejskiego, która pozwala polskim widzom spotkać się z jednym z najważniejszych kierunków sztuki przełomu XIX i XX wieku. To dzieło, które zachwyca lekkością, harmonią i świetlistym pięknem.
„Pory roku. Lipiec–Sierpień (Korowód III – z krową)” – Zofia Stryjeńska

Zofia Stryjeńska, nazywana nie bez powodu „księżniczką polskiego malarstwa”, słynęła z barwnych, dekoracyjnych kompozycji inspirowanych polskim folklorem, tradycją i obrzędowością. Jej cykl „Pory roku” to jeden z najbardziej znanych projektów, a obraz „Lipiec–Sierpień (Korowód III – z krową)” należy do najpiękniejszych jego fragmentów.
Na płótnie widzimy roztańczony korowód wiejskiej młodzieży, której rytm towarzyszy obecność krowy – symbolu obfitości, dostatku i związku człowieka z naturą. Całość emanuje energią lata – intensywne barwy, dynamiczne ruchy postaci i żywiołowa kompozycja oddają atmosferę radości i świętowania.
Styl Stryjeńskiej łatwo rozpoznać: płynne linie, mocne kolory i ornamentyka sprawiają, że jej dzieła wyglądają niemal jak kadry z bajki czy ilustrowanej legendy. To właśnie ta estetyka sprawiła, że jej sztuka była tak bliska szerokiej publiczności i do dziś zachwyca świeżością.
„Pory roku. Lipiec–Sierpień” w Muzeum Narodowym w Warszawie to obraz, który przypomina o pięknie tradycji i sile polskiej kultury ludowej, a jednocześnie wprowadza widza w pełen życia, barwny świat artystki.
Zakończenie – największe skarby malarstwa w jednym miejscu
Muzeum Narodowe w Warszawie to miejsce, gdzie spotykają się wieki historii, tradycji i sztuki. W jego salach można podziwiać dzieła, które na zawsze zapisały się w historii kultury polskiej i światowej – od monumentalnych kompozycji Jana Matejki, przez pełne emocji sceny Aleksandra Gierymskiego, aż po świetliste pejzaże Paula Signaca i barwne wizje Zofii Stryjeńskiej.
Każdy obraz, o którym wspomnieliśmy, to opowieść zamknięta w kolorach i liniach – o zwycięstwach i porażkach, codzienności i marzeniach, pięknie natury i sile wyobraźni. Zwiedzając muzeum, można nie tylko zobaczyć arcydzieła, ale też poczuć emocje, jakie towarzyszyły ich twórcom i bohaterom.
Wizyta w Muzeum Narodowym w Warszawie to podróż przez czas i przestrzeń – od renesansowej Italii, przez XIX-wieczną Warszawę, aż po modernistyczne eksperymenty XX wieku. To jedno z tych miejsc, do których warto wracać, bo za każdym razem odkrywa się w nim coś nowego.